1. „Przedmioty od A do Z”
Na małych karteczkach piszemy litery alfabetu, zwijamy je i wrzucamy do pudełka. Jeden z graczy losuje literę i wszyscy wypisują jak najwięcej słów zaczynających się na tę literę. Wygrywa ten, kto wypisze najwięcej słów i to on losuje kolejną literkę i zabawa się powtarza.
2. „Tropiciele budzika”
Należy schować tykający budzik lub grającą pozytywkę w tajemnicy przed innymi tak, by nikt z graczy tego nie widział. Na sygnał jeden z graczy (lub wszyscy) zaczynają poszukiwanie budzika (pozytywki) zachowując się bardzo cicho. Wygrywa ten kto znajdzie budzik (pozytywkę) w najkrótszym czasie.
3. „Poszedł Marek…”
Pierwsza osoba mówi: Poszedł Marek na jarmarek i kupił sobie (tu podaje jakąś rzecz np. buty). Druga osoba powtarza: Poszedł Marek na jarmarek i kupił sobie buty i (dodaje coś od siebie np. spodnie). Trzecia osoba powtarza: Poszedł Marek na jarmarek i kupił sobie buty, spodnie i (dodaje coś od siebie). Każda z kolejnych osób powtarza to co powiedzieli poprzednicy i dodaje coś od siebie. Nie wolno pomylić kolejności zakupionych rzeczy ani o którejś zapomnieć. Wygrywa ten kto zapamięta we właściwej kolejności najwięcej rzeczy.
4. „Na rozkaz króla”
Jeden z graczy (wybrany przez innych) zostaje królem. Będzie on wydawał rozkazy, które mają wykonywać pozostali uczestnicy. Gdy powie: „Na rozkaz króla wszyscy stają na jednej nodze!”, tak właśnie zróbcie. Ten kto nie wykona rozkazu wypada z gry. Ale uwaga! Czasem król dla żartu może zmienić treść rozkazu i powiedzieć: „Na mój rozkaz…”. Wtedy absolutnie nie wykonujcie poleceń, bo też odpadniecie z gry.
5. „Kto ukrył piłkę?”
Uczestnicy zabawy siedzą po turecku w kole blisko siebie. Jeden z uczestników jest poza kołem i nie widzi pozostałych. Ci siedzący w kole na sygnał „start” prowadzącego zabawę zaczynają sobie podawać małą piłeczkę. Na sygnał prowadzącego „stop” osoba, która akurat ma piłeczkę bardzo starannie zamyka ją w dłoniach. Również pozostali gracze starannie zamykają dłonie udając, że ukrywają w nich piłeczkę. Osoba spoza koła ma odgadnąć kto rzeczywiście ukrył piłeczkę.